Siódmy dzień 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju [ZDJĘCIA]

Siódmy dzień 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju [ZDJĘCIA]

Siódmy dzień festiwalu to był fantastyczny maraton operetkowy pamięci Bogusława Kaczyńskiego. Wieczór został poświęcony Bogusławowi Kaczyńskiemu, który operetkę kochał, cenił i popularyzował. I choć od śmierci tego legendarnego dyrektora festiwalu minęło 5 lat, jego słowa idealnie pasowały do wczorajszego koncertu. 

 

Czytaj również: CYBERSEC CEE: REGIONS & CITIES - Województwo głównym partnerem

 

Wieczór 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju był maratonem nie tylko pięknej muzyki operetkowej ale także maratonem wspaniałej zabawy, co doceniła publiczność nagradzając artystów długą owacją na stojąco. - Usłyszeliśmy wspaniałych śpiewaków, uważanych za najlepsze polskie głosy operetkowe: Ewelinę Szybilską (sopran), Dorotę Wójcik (sopran), Łukasza Gaja (tenor) i Jacka Jaskułę (baryton). Artystom towarzyszyła Orkiestra Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego. Atrakcją tego koncertu stał się występ, szczecińskiego – Tria Animato, grającego na koncertowych harmonijkach ustnych, w składzie: Marek Jaroszyński (harmonijka chromatyczna), Piotr Bieliński (harmonijka akordowa) i Piotr Włodarczyk (harmonijka basowa). Instrumentaliści wyczarowali na estradzie całą orkiestrę, co idealnie można było usłyszeć w przebojach m.in. Mozarta, Chaczaturiana, Straussa - opisuje ten dzień Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz, rzecznik 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Zabrzmiały m.in. najsłynniejsze arie w brawurowym wykonaniu Łukasza Gaja: Barinkaya „Wielka sława to żart” z operetki „Baron Cygański” Straussa, Su-Chonga „Twoim jest serce me ” z operetki „Kraina uśmiechu” Lehára, czy Adama „Lat dwadzieścia miał mój dziad ” z operetki „Ptasznik z Tyrolu” Zellera. Ten artysta zaprezentował jeszcze piosenki z repertuaru Kiepury, których autorem był Bronisław Kaper np. „Brunetki, blondynki”, „Manuela” albo „Ninon, ach uśmiechnij się”. Śpiewak zachwycił publiczność, barwą głosu i techniką śpiewu o czym świadczył ogromny aplauz publiczności.

Na takim koncercie nie mogło zabraknąć pieśni Mleczarza „Gdybym był bogaczem” z musicalu „Skrzypek na dachu” Bocka. Tu w fantastycznym wykonaniu Jacka Jaskuły, który trochę zmienił tekst i zaśpiewał tak: „zbudował bym dom wielki, pośrodku Krynicy by on stał”, co wywołało radość publiczności. Pięknie zaśpiewała Dorota Wójcik, zwłaszcza arię Giuditty „Kto me usta całuje ten śni” z operetki „Giuditta” Lehara.  Warto dodać, że ta operetka należała do pierwszych transmitowanych przez radio. Duże  brawa otrzymała także Ewelina Szybilska, szczególnie za  arię Adeli „Taki pan, jak pan” z operetki „Zemsta nietoperza” Straussa. Zabrzmiał także najpiękniejszy operetkowy duet „Usta milczą dusza śpiewa” z operetki „Wesoła wdówka” Lehara w wykonaniu wszystkich artystów. Koncert uzupełniły jeszcze utwory instrumentalne, m.in. Straussa: uwertura do operetki „Noc w Wenecji”, czy szybka polka „Na polowaniu”.- Wczorajsza Gala Operetkowa – co przypomniała prowadząca wieczór Regina Gowarzewska – była hołdem dla Bogusława Kaczyńskiego, który zrobił bardzo wiele dla popularyzacji operetki i dla rozsławienia Krynicy, jako kurortu pełnego pięknej muzyki - mówiła. Koncert udowodnił, że operetka to najbardziej lubiany gatunek muzyczny krynickiej publiczności. Można się było o tym przekonać obserwując entuzjastyczną reakcję publiczności. Warto wspomnieć, że bilety na ten wieczór sprzedały się już wiele dni temu, a wczoraj przed rozpoczęciem koncertu ustawiła się kolejka chętnych, czekających na zwolnione w ostatniej chwili miejsca. Bo wszyscy już przed koncertem wiedzieli, że wspaniali artyści i cudowna muzyka jest gwarantem fantastycznego wieczoru. 

Wprowadzeniem do wieczornego koncertu stało się poranne „Spotkanie z Gwiazdą”. Gośćmi Piotra Nędzyńskiego byli wykonawcy Gali Operetkowej: Dorota Wójcik, Łukasz Gaj, Jacek Jaskuła oraz dyrygent Sławomir Chrzanowski. Artyści w zaproponowanej konwencji przez prowadzącego program sami przedstawiali się publiczności opowiadając o sobie i nie szczędząc anegdot. Łukasz Gaj mówił też jak się czuje w repertuarze Kiepury. – Mam poczucie odpowiedzialności – mówił Łukasz Gaj. – Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z tym repertuarem tliła się we mnie chęć zmierzenia się z Kiepurą. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że kopiowanie Kiepury, który był wielką postacią, nie ma sensu. Po latach występowania na scenie już wiem, że indywidualność każdego z nas artystów jest czymś wartościowym i cennym - podkreślał.

Do rozmowy włączył się prof. Tadeusz Pszonka, dyrektor artystyczny festiwalu, który zwrócił się do publiczności. – Cieszymy się, że możemy być razem z Państwem, droga krynicka publiczności – mówił. – Tutejsza publiczność jest niezwykłą społecznością, miłą, serdeczną, cierpliwą i wyedukowaną, mającą ogromny szacunek dla artystów. Ta kochana niezwykła publiczność pielęgnuje ten festiwal niczym swój ogród kwiatów. Dziękujemy! Po tych słowach rozległy się brawa nie tylko na widowni, ale i na scenie.

„La serva padrona” (Służąca panią) czyli opera komiczna Pergolesiego, inscenizacja Krakowskiej Opery Kameralnej, została pokazana wczoraj na scenie Starego Domu Zdrojowego w paśmie popołudniowych koncertów. Było to bardzo ciekawe, kostiumowe przedstawienie i jedyne na festiwalu pokazujące śpiew z czasu baroku. Lekkie, zabawne, wystawione z pomysłem (reżyseria i inscenizacja Wacław Jankowski, choreografia i plastyka ruchu scenicznego Jadwiga Leśniak-Jankowska). To komiczne operowe intermezzo, opowiada o tym jak sprytna służąca zmusiła swojego pana by się z nią ożenił, a wszystko przy pięknej muzyce realizowanej przez zespół instrumentalny pod kierunkiem Pawła Szczepańskiego. Spektakl nawiązywał do konwencji komedii dell’arte, co było widoczne w ruchu aktorów: gestach, krokach; ale także w maskach i sposobie podawania tekstu. Dwie postaci sceniczne były realizowane przez sześć osób, po trzy dla każdej. W roli Serpiny wystąpiły: Sylwia Frączek – sopran, Anna Bugajska – aktorka, Anna Warchał – aktorka, zaś w roli Uberta: Mirosław Gotfryd – bas, Kamil Joński – aktor, Maciej Rutkowski – aktor. 

 

 

 

Redakcja, 

Tekst: Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz, rzecznik 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju; fot. Val Rae Photography @photo_valrae 

Partnerzy

  • wieza
  • logo1A copy copy copy
  • UWE pionowa png copy copy copy
  • miniatura
  • logo ANS PNG
  • slotwiny logo
  • KRYNICA ZDROJ LOGOTYPY 3
  • muszynalogo
  • tylicz logo
  • logo labowa
  • ntv2
  • miastons_copy.png
  • sn_copy.png
  • 292548314 362647499337344 8976079577209569238 n
  • Logo Napis
  • logo Krynica Forum biale kopia
  • puste