Czytaj również: STUDIO KRYNICA: Rozmowa z Konradem Rogozińskim, dyrektorem projektu Odkryj Beskid Sądecki [WIDEO]
Pojemnik na plastikowe nakrętki został zamontowany przy kościele na Czarnym Potoku dzięki inicjatywie radnej Iwony Grzebyk-Dulak. Zakup „serca” wsparli również radni Maria Lelito, Małgorzata Król, Marta Gałęziowska, Katarzyna Zygmunt, Bogdan Bębenek i Michał Trojanowicz oraz Wiesław Pióro – prezes spółki Uzdrowisko Krynica-Żegiestów i Kazimierz Zborowski – przedsiębiorca z Krynicy Dolnej.
- W znalezieniu odpowiedniego miejsca na pojemnik pomógł mi ksiądz Eugeniusz Szymczak – Proboszcz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju, który wspólnie z przedstawicielkami Caritasu, już od dawna prowadzi przy parafii akcję zbierania nakrętek dla chorych dzieci. Pomysł rozbudowania tej formy pomocy spotkał się z dużym entuzjazmem księdza proboszcza, który od razu wyznaczył miejsce na placu kościelnym, w rejonie ogólnodostępnego parkingu. Ta inicjatywa to także kontynuacja działań byłego wikariusza tej parafii – księdza Andrzeja Basiagi - mówi Iwona Grzebyk Dulak. - Pomocy w realizacji tego pomysłu udzielił mi także ksiądz Piotr Cierniak, który wraz z Julitą Pach, Iloną Szurlej-Kożuch i Agnieszką Adamczyk czyli ekipą Szlachetnej Paczki, zajmie się dystrybucją nakrętek, a po ich sprzedaży przekazaniem środków opiekunom dzieci. Podziękowanie kieruję także do pana Krzysztofa Ziaji – Radnego Nowego Sącza, który także pomógł mi w realizacji tego pomysłu oraz do panów Michała i Krzysztofa Hebdy, którzy zamontowali serduszko na placu kościelnym - dodaje radna.
Pomocą w ramach akcji zostaną objęte:
OLA – 11-latka jest pogodnym dzieckiem i na pierwszy rzut oka wygląda na zdrową i beztroską dziewczynkę. Prawda jest jednak zupełnie inna… Tak naprawdę każdy dzień Oli to walka. Choruje na padaczkę lekooporną, która w dużym stopniu opóźnia jej rozwój psychoruchowy. Potrzebuje środków na szeroko ukierunkowaną rehabilitację i leczenie, które w przyszłości ułatwią jej funkcjonowanie w codziennym życiu.
ANITKA – urodziła się z przepukliną mózgowo-rdzeniową. Potrzeba jej siły i zdrowia, o które musi walczyć. Ma niedowład kończyn dolnych, a rodzice walczą o to, by kiedyś mogła chodzić. 10-latka wymaga intensywnej rehabilitacji.
MAJA – jest całkowicie niewidoma i choruje na padaczkę oraz dysplazję oskrzelowo-płucną. Ma również cechy Zespołu Dandy-Walkera. 12-latka potrzebuje leczenia, licznych konsultacji i intensywnej rehabilitacji.
OLIWIER – 12-latek choruje na padaczkę oraz autyzm. Wymaga szeroko ukierunkowanej rehabilitacji, terapii oraz leków.
MONIKA – od pierwszego dnia życia zmaga się z porażeniem mózgowym czterokończynowym, głębokim upośledzeniem i padaczką lekooporną. Ma 21 lat, ale nadal nie mówi i nie chodzi, dlatego wymaga całodobowej opieki w codziennych czynnościach życiowych. Jeździ na wózku i wymaga leczenia oraz rehabilitacji.
Na podobny pomysł wpadli też mieszkańcy Muszynki, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy na zakup „serca na zakrętki”. Okazało się jednak, że zbiórkę trzeba było odwołać. Dlaczego? - Otóż w naszej miejscowości znalazło się pewne małżeństwo, które zobowiązało się pokryć koszty zakupu. Bardzo, bardzo dziękujemy Państwu Grycz za ten piękny gest serca, z którego skorzystają wszyscy mieszkańcy, a przede wszystkim POTRZEBUJĄCY - czytamy na facebook'owym profilu Sołectwa Muszynka.
Redakcja
Źródło i fot. FB | Radna Krynicy-Zdroju Iwona Grzebyk-Dulak, FB | Sołectwo Muszynka
