Czytaj również: Krynica: Polana Janówka zyska nowy blask! [ZOBACZ WIZUALIZACJE]
Ubiegłoroczna informacja o budowie aquaparku w Krynicy wywołała sporą falę radości wśród mieszkańców, ale i turystów. Park wodny z prawdziwego zdarzenia pozwoliłby uzupełnić bogatą już ofertę turystyczną kurortu, co dla mieszkańców również przekłada się na utworzenie nowych miejsc pracy i powiększenia zysków lokalnych przedsiębiorców. Pierwsze doniesienia, studzące entuzjazm zwolenników budowy aquaparku, pojawiły się już jednak dość szybko, gdy okazało się, że w budżecie gminy na 2018 rok, zarezerwowano na ten cel zaledwie milion złotych. Wieloletnia prognoza finansowa budżetu również nie napawała optymizmem. Do 2020 roku, gmina miała zabezpieczyć na inwestycję związaną z parkiem wodnym zaledwie 7 mln zł, co przy wstępnych szacunkach, pozwoliłoby na pokrycie niespełna 25% kosztów związanych z budową aquaparku.
Dzisiaj wiadomo już niestety, że w 2018 roku nie doczekamy się choćby symbolicznego wbicia łopaty pod tę inwestycję. - Zdecydowałem się wstrzymać z budową aquaparku ze względu na ogromny wzrost cen usług budowlanych. Musimy przeczekać to szaleństwo. Przystąpienie do budowy aquaparku przy takich cenach, jakie są obecnie, doprowadziłoby do kolosalnego zadłużenia gminy. Jestem człowiekiem odpowiedzialnym i nie mogę na to pozwolić. Aquapark na pewno powstanie. Idą wybory. Mógłbym oczywiście kazać rozkopać stadion piłkarski, żeby pokazać, że gmina przystępuje do budowy. Nie zrobię tego, bo chcę wygrać te wybory w sposób uczciwy - mówi Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju w wywiadzie opublikowanym w Biuletynie Informacyjnym Urzędu Miasta "Fakty u źródeł".
Redakcja
Źródło: Biuletyn Informacyjny Urzędu Miasta Krynica-Zdrój "Fakty u źródeł"
fot. arch. UMiG Krynica-Zdrój