Czytaj również: Zbiórka odpadów wielkogabarytowych na terenie gminy
Rywalizacja rozgrywała się w parach, gdzie osobno jest liczony czas podbiegu i zjazdu na bramkach. Oba czasy przeliczane są wg. specjalnego wzoru i dają końcowy wynik. W tym roku ze względów niezależnych od organizatorów zjazd zastąpiono konkurencją techniczną polegającą na szukaniu detektorami lawinowymi zasypanych w lawinie na odpowiednio przygotowanych polach treningowych.
Start tegorocznych zawodów był usytowany obok Schroniska im. W. Pola w Dolinie Roztoki. Pierwszy odcinek to podejście na piechotę szlakiem do Wodogrzmotów Mickiewicza – tam nastąpiło wpięcie się w narty i już na fokach kontynuowanie wyścigu szlakiem do Doliny 5 Stawów Polskich. Na wysokości mniej więcej dolnej stacji kolejki towarowej do schroniska w D5SP umiejscowiony był punkt gdzie zawodnicy zmieniali narty na raki. Po przejściu najbardziej stromego odcinka w rakach mniej więcej 500m przed metą na tak zwanym zimowym obejściu do D5SP następowała ponowna zmiana – tym razem raki zastąpiły narty. Meta podejścia umiejscowiona była obok schroniska w D5SP. Drugą konkurencją zawodów było poszukiwanie za pomocą detektorów lawinowych – osobno poszukiwania odbywali obaj członkowie zespołu.
Tegoroczną edycję Memoriału im. Jana Strzeleckiego wygrali ratownicy Grupy Krynickiej GOPR – Marcin Deja i Daniel Urbański, którzy jednocześnie wygrali klasyfikację ratowników.
Redakcja,
źródło: GOPR Krynica
foto. Memoriał Jana Strzeleckiego w narciarstwie wysokogórskim