Czytaj również: Gigantyczny słonecznik w Szczawniku! Roślina ma 5 metrów wysokości [WIDEO]
Redakcja
W ferworze politycznej, przedwyborczej walki, kandydaci do Sejmu i Senatu prześcigają się w pomysłach, by dotrzeć do wyborców. Jedni jak zwykle obiecują „gruszki na wierzbie”, kolejni jak zwykle atakują tych pierwszych - nic nowego w polskiej polityce. Ale zdarzają się też i tacy, którzy o tym wszystkim piszą... fraszki. O opowieść o „popkach” i „pisiorkach” pokusił się pochodzący z Sądecczyzny kandydat Konfederacji - Rafał Głąb. Jak mu poszło? Zobaczcie i oceńcie sami.