- To, czego dopuścił się podejrzany, nie było działaniem bez powodu, a mogło być następstwem pewnych zdarzeń, w których uczestniczyli wcześniej pokrzywdzeni na szkodę sprawcy. W związku z tym prokurator prowadzący sprawę może przyjąć, że doszło do przekroczenia granicy obrony koniecznej, choć oczywiście nie jest to przesądzone. Wszystko zależy od ostatecznej oceny prokuratora - mówi w rozmowie z Krynica.TV Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Czytaj również: Muszyna: Prokuratura postawi zarzuty policjantowi w sprawie sylwestrowego ataku nożownika!
Informacje o tym, że podejrzany mógł być wcześniej atakowany przez obecnych pokrzywdzonych może potwierdzać oświadczenie Policji, wydane już 3 dni po dramacie. - W nocy 1 stycznia około godziny 3.00 muszyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące uszkodzenia skutera przy ulicy Ogrodowej i kierowania gróźb, a następnie kolejne dotyczące pchnięcia nożem, również przy ulicy Ogrodowej. W pierwszym zgłoszeniu 31-letni mężczyzna zgłaszał do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (nr 112), że ktoś uszkodził mu skuter i jakieś osoby go atakują. Te osoby miały również kierować groźby w kierunku jego matki. Wśród napastników mieli być również dwaj mieszkańcy Muszyny. Drugie zgłoszenie dotyczyło już użycia noża - informowała na początku stycznia tego roku asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Sprawę w zakresie uszkodzenia mienia tej feralnej nocy prowadzi Prokuratura Rejonowa z Muszyny.
- Prowadzimy postępowanie w zakresie zniszczenia mienia na szkodę podejrzanego. Jest ono w toku, dlatego mogę jedynie potwierdzić, że dotyczy uszkodzenia skutera - wyjaśnia Rafał Gruszka, Prokurator Rejonowy z Muszyny.
Do sprawy będziemy powracać...
Redakcja
fot. Marek Jaśkiewicz