Czytaj również: „Wolontariat - to ma sens” - Gminne Schronisko dla Psów w Wielogłowach (odcinek 2)

Do działań w tamtym terenie zadysponowano zastępy z JRG w Krynicy Zdroju oraz cztery zastępy OSP. - W trakcie dojazdu do miejsca zdarzenia przed miejscowością Wojkowa zastęp PSP usunął blokujące drogę drzewo. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia ustalono, że wskutek gwałtownych opadów wezbrała woda "Wojkowskiego Potoku". Potok wystąpił z koryta zalał drogę gminną oraz posesje w miejscowości. Przepusty zostały  zatkane  nanoszonymi przez wodę materiałami. Droga w miejscowości zablokowana  była pniami drzew oraz innymi materiałami. Woda gwałtownym strumieniem przelewała się przez jezdnię. Istniało niebezpieczeństwo, że droga była podmyta. Woda zalewała budynki gospodarcze oraz garaże typu blaszak. Na miejscu zdarzenia był Burmistrz Miasta i Gminy Muszyna, który przekazał informację, że będzie dysponował na miejsce zdarzenia koparkę oraz inny potrzebny sprzęt. W miejscowości brak zasięgu telefonii komórkowej a łączność stacjonarna była niemożliwa z powodu przerwy w dostawie prądu elektrycznego - informuje PSP w Nowym Sączu.

- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, próbie udrożnienia przepustu pod drogą, które  zakończone  zostało niepowodzeniem gdyż potrzebny był ciężki sprzęt. W innym miejscu stwierdzono podmycie drogi dojazdowej przed miejscowością na odcinku około  500 m. Strażacy zabezpieczyli go przy użyciu pachołków oraz taśmy ostrzegawczej. W dalszej części działania polegały na  przecięciu kłód drzewa blokujących przejazd i przemieszczeniu ich na pobocze. Wraz z okolicznymi mieszkańcami usuwano naniesione przez wodę materiały blokujące przejazd. Koparka udrażniała przepusty. Woda uszkodziła podjazdy do budynków.Zastępy OSP udrażniały przepusty pod podjazdami do posesji oraz usuwały z drogi naniesione przez wodę materiały. Po udrożnieniu zatkanych przepustów, operator koparki interwencyjnie wykonał pogłębienie koryta rzeki gdzie woda wypływała na jezdnię - dodają strażacy. 

Działania kilkudziesięciu strażaków trwały ponad trzy godziny. 

Redakcja, 

Inf i fot. PSP w Nowym Sączu