Print this page
Krynica: Wszyscy myśleli, że leży pijany. Andrzej mógł umrzeć na ulicy, gdyby nie pomoc dwójki przechodniów!

Krynica: Wszyscy myśleli, że leży pijany. Andrzej mógł umrzeć na ulicy, gdyby nie pomoc dwójki przechodniów!

12 lutego w okolicy nowego ronda na ul. Czarny Potok w Krynicy-Zdroju doszło do nieszczęśliwego wypadku. Pan Andrzej przewrócił się tak niefortunnie, że uderzył głową o beton tracąc przytomność. Leżącego mężczyznę mijały kolejne samochody i piesi - niektórzy nie szczędzili komentarzy twierdząc, że mężczyzna pewnie jest pijany. Z pomocą ruszyła dopiero dwójka przechodniów - ich interwencja najprawdopodobniej uratowała życie Andrzeja.

 

Czytaj również: Krynica, Muszyna: Obraz zniszczeń po wichurze coraz większy! [ZDJĘCIA]

 

Do wypadku doszło ok. godz. 17 w rejonie przejścia dla pieszych na ul. Czarny Potok. - Jak mi obecnie wiadomo, liczne zbiegowisko ludzi ciekawskich komentowało, że jestem pod wpływem używek i rychło wstanę, a następnie pójdę sobie, jakby nic się nie stało. Piesi, jak również kierowcy przejeżdżających samochodów w sąsiedztwie zdarzenia nie reagowali, nikt nie zadzwonił nawet na pogotowie. Leżałem nieprzytomny w wyniku poważnego urazu - pęknięcia czaszki. Z pomocą ruszyli mi dopiero, jak udało mi się dowiedzieć, Pan Arkadiusz i Pani, która jest lekarką w krynickim szpitalu. Oni rozpoczęli czynności ratownicze i wezwali karetkę Pogotowia Ratunkowego, czym przyczynili się do uratowania mojego życia, za co jestem im dozgonnie wdzięczny i chciałbym im serdecznie podziękować na łamach Krynica.TV - mówi w rozmowie z naszym portalem Pan Andrzej, mieszkaniec Krynicy.

Z informacji, które uzyskaliśmy od poszkodowanego wynika, że lekarze wykluczyli, by był on pod wpływem alkoholu, czy innych używek...

 

Redakcja

fot. Marek Jaśkiewicz (arch., zdjęcie ilustracyjne)