O wypadku informowaliśmy już w artykule: 3 osoby zginęły w wypadku koło Tęgoborza. Sprawca uciekł!
Dramat rozegrał się tuż przed godz. 23. W małżeństwo 36-latków i ich 10-letniego syna, którzy szli chodnikiem, wjechało auto. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannym i nie powiadamiając służb ratunkowych. Dopiero za jakiś czas, ktoś zwrócił uwagę na leżące na chodniku nogi. - Mężczyźni, którzy zadzwonili na Pogotowie Ratunkowe mówili, że zobaczyli tylko nogi na chodniku, więc sprawdzili, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Nie zauważyli w pierwszej chwili, że za ogrodzeniem leżą jeszcze dwa ciała – relacjonuje kobieta mieszkająca tuż obok miejsca wypadku.
Na miejscu niezwłocznie pojawiły się służby ratunkowe. Rozpoczęto walkę o życie chłopca, niestety bezskutecznie. Cała rodzina zginęła na miejscu wypadku. Jak informuje portal Sadeczanin.info, jedna z ofiar pochodziła z Muszyny - to najprawdopodobniej 36-letni mężczyzna.
Przez kilkanaście godzin poszukiwano sprawcy dramatu. Dzisiaj (21 stycznia) po godz. 13 zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 17. i 21 lat. W ich garażu pod plandeką ujawniono samochód z widocznymi uszkodzeniami powstałymi najprawdopodobniej w trakcie wypadku. - Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania skutkowały zatrzymaniem 21 stycznia ( około godz. 13) kierowcy podejrzewanego o śmiertelne potrącenie pieszych i drugiego mężczyzny mającego związek z tym zdarzeniem. To mieszkańcy Sądecczyzny – mężczyźni w wieku 17 i 21 lat. Pojazd poddawany jest oględzinom, a biegli w tej chwili weryfikują czy uszkodzenia mają związek z przedmiotowym zdarzeniem – czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Najprawdopodobniej jutro Prokuratura przesłucha podejrzanych i postawi im zarzuty.
Do sprawy wrócimy...
https://krynica.tv/kultura-i-edukacja/sadecczyzna-rodzina-zginela-idac-chodnikiem-jedna-z-ofiar-pochodzila-z-muszyny-zdjecia.html?start=1#sigProIdee82b20815
Redakcja
fot. Marek Jaśkiewicz